Dom Borucha Ber Leibovicha
Boruh Ber bar Szmuel Dawid Leibovich nie urodził się w Kamieńcu, ale uczynił to, aby miliony religijnych Żydów wiedziało o naszym mieście. Urodzony w Słucku w 1862 r. albo w 1866 r. albo w 1867 r. albo w 1870 r. – różne źródła wskazują różny rok urodzenia. Był utalentowanym młodym mężczyzną, wówczas mądrym dzieckiem. W wieku szesnastu lat wstąpił do jesziwy w Wołożynie, gdzie został najbliższym uczniem Haima Soloveichika, który w każdy możliwy sposób przyczynił się do jego rozwoju intelektualnego. Boruh Ber był częścią ścislej grupy uczniów, z którymi Haim przygotowywał się do przyszłych lekcji. Czy wyobrażasz to sobie, aby Twój nauczyciel, na przykład z chemii, przygotowywał się do lekcji razem ze swoimi uczniami? Nigdy!
Po ukończeniu szkoły Boruh został rabinem w Glusku (obwód mohylewski), gdzie otworzył jesziwę, w której zaangażowanych było ponad stu studentów.
W 1904 r., po poleceniu swojego mentora Haima Soloveychika, Boruch Ber został zaproszony przez szefa jesziwy “Kneset Ichak” w Słobódce (przedmieście Kowna, obecnie Kowno, Litwa). I dalsze, pełne różnych wydarzeń życie było związane z tą jesziwą, która wkrótce okaże się w Kamieniec, ale …
W 1914 r., wraz z wybuchem I wojny światowej, Boruh Ber przeprowadził się ze swoją jesziwą do Mińska, a następnie do Kremenchuga. Pod koniec wojny życie się nie poprawiało – w byłym Imperium Rosyjskim rozpoczął się cywilny „młynek do mięsa”. W 1921 r., po wielu próbach, jesziwa wróciła z Rosji Sowieckiej na terytorium Litwy i osiedliła się w Wilnie (obecnie Wilno).
„Złoty wiek” jesziwy nastąpił w 1926 r., kiedy przeprowadziła się do naszego Kamieńca.
Boruh Ber zasłynął na całym świecie żydowskim jako genialny analityk religijny. Na podstawie się na swoich lekcjach jesziwy, napisał książkę “Birkat Shmuel” (Błogosławieństwo Shmuela), w której opracował analityczne metody studiowania Tory swojego mentora Haima Soloveichika.
Według wspomnień ludzi, którzy go znali, Boruh Ber miał wyjątkową osobistą świętość: „Kiedy wypowiedział błogosławieństwo, jego twarz była napięta, a głos drżał ze strachu przed tym, kto wysłał jego duszę na ten świat -„ B-b-baruh!…”, i świętość naszego jedzenia stała się jasna nawet dla tych, którzy nie wiedzieli, czym jest błogosławieństwo”. Ci, którzy słuchali jego piosenek przy sobotnim stole, wydawało się, że „kajdany puszczają duszę i trzepoczą skrzydłami, gotowe do startu” (Rukham Shine, „Everything for the Boss”).
W Kamieńcu liczba jesziwy wzrosła do kilkuset, a w 1928 r. Boruh Ber wyjechał do USA, aby zebrać fundusze charytatywne. Został przyjęty z wielkim honorem – w nowojorskim porcie spotkali go bankierzy i producenci, profesorowie i szefowie społeczności żydowskich. Burmistrz Nowego Jorku Jimmy Walker przekazał klucze do miasta Leibovichovi. Po spotkaniu z pobożnym burmistrz Nowego Jorku powiedział: „Rabin Leibovich odrzuca teorię Darwina – osobę o takim poziomie świętości mógł stworzyć tylko Wszechmogący”.
Przywódcy amerykańskiego żydostwa nalegali, aby Boruh Ber został w Stanach Zjednoczonych jako przewodniczący Ogólnoamerykańskiej Rady Rabinów, ale postanowił wrócić do Kamieńca, do swojej jesziwy.
W przeddzień święta żydowskiego Rosz aszana (Nowy Rok) w 1939 r. przodowe jednostki niemieckie weszły do Kamieńca. Później, wypełniając tajne porozumienie podpisane przez Ribbentropa i Mołotowa, wycofali się, a w święto Jom kipur (Dzień Sądu) Armia Czerwona wkroczyła do miasta. Bezzwłocznie Boruch Ber udał się z całą jesziwą do Wilna, mając nadzieję, że dostanie dokumenty dla pozostałych studentów i przeprowadzi się do Ziemi Izraela. Udało mu się jednak udzielić jedynie kilku lekcji w Wilnie i „został powołany do Niebiańskiej Jesziwy piątego kislewa z 5700 r.” (zmarł na zapalenie płuc 17 listopada 1939 r.). Został pochowany na cmentarzu żydowskim „Zarechye” (Olandu) w Wilnie.
Dowiedziawszy się o śmierci Boruha Ber Leibovicha, główny rabin Wilno Haim Ozer Grodzhensky powiedział drżącym głosem: „Wraz ze śmiercią Szymona Szkopa i Boruha Bery bezinteresowna praca nad zrozumieniem Tory, która broniła całe pokolenia, została przerwana. Obawiam się, że teraz droga do przeklętych nazistów jest otwarta”.
Życie osobiste: dwukrotnie żonaty, wiadomo, że był jeden syn i dwie córki. Mieszkali dużymi rodzinami w tym murowanym domu (teraz jest sklep z meblami): na parterze Boruh Ber, na pierwszym pietrze – rodzina zięcia Rafaela Ravena Grozovskiego (6 osób). Ich małe pokoje były ogrodzone przegródkami z tektury, niektóre z nich były oklejone gazetami (niespotykany „luksus”). Leibovich zawsze bał się wydawać pieniądze z funduszu powierniczego jesziwy na swoje potrzeby. Nasze przysłowie, które „szwagier uwielbia brać” w życiu Boruha Bery, nie zadziałało. Życie duchowe Leibovicha spoczywało na silnych nogach zięcia, który był jego wiernym towarzyszem i asystentem. Rejven zrobił wszystko, aby Jesziwa Kamieńca stała się dużą i wpływową instytucją edukacyjną, która utrzymać Boruha i jego rodzinę, aby zebrać jego wykłady, zachować i opublikować je.
Понравилось? Поделись!